Patrząc z boku


21 listopada 2007, 12:00

Siedzę na ławce w parku.
Nagle cały świat
wiruje wokół mnie.
Próbuje kogoś zawołać
ale nikt mnie nie słyszy...
W pewnej chwili
zaczynam wszystko pojmować
Bóg dał mi szansę
abym zobaczyła świat z boku.
Więc patrzę...
Widzę grupkę młodzieży,
pewnie wracają ze szkoły.
Tam ekspedientka wyciera szyby sklepu.
O a tam jakiś pan bawi się z psem.
Przede mną przechodzi płaczący chłopiec.
Podchodzę do niego i pytam co się stało.
Lecz on mnie nie słyszy.
Zapewne jeszcze "nie wróciłam"
Więc znów się skupiam i patrzę...
Ale teraz widzę wszystko całkiem inaczej.
Widzę, że tamta ekspedientka uśmiecha się
i chyba...  śpiewa.
Tamten mężczyzna obchodzi się z psem
jak gdyby to było jego dziecko.
Ta grupka młodzieży rozmawia ze sobą
i wszyscy są zadowoleni.
Ale gdzie jest ten chłopczyk?
O już go widzę, biegnie do swojej mamy.
Pewnie dlatego płakał.
Już rozumiem co Bóg chciał mi pokazać.
Chciał przekazać mi to, że mimo ciężkiej pracy
ludzie w Praszce są zadowoleni.
Każdy dba o dobro wspólne i nikt nikomu nic nie robi.
To właśnie jest Ojczyzna!
Tak właśnie powinien wyglądać naród!
Dlatego kochajmy naszą małą Ojczyznę Praszkę!

 U nas w szkole organizowany jest projekt "Praszko - moja mała Ojczyzno!"

Ten wiersz przygotowałam na ten projekt na język polski. Proszę was o ocenę tego wiersza.

Proszę o komentarze.Pocałunek

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz